Zdaniem analityków Gartnera aktualnie najlepszym krajem do realizacji projektów offshoringu w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA) są Czechy. Kolejne miejsce zajęły odpowiednio Egipt, Węgry, Irlandia, Izrael i Maroko. Na siódmej pozycji analitycy Gartnera umieścili Polskę. Na trzech kolejnych miejscach zestawienia uplasowały się Rumunia, Rosja i Słowacja.

W opublikowanym raporcie czytamy, że dodatni wpływ na pozycję Polski i Czech miały m.in. relatywnie duże możliwości komunikacji w językach: angielskim, niemieckim i francuskim; kwestie legislacyjne, w tym lokalne prawo własności intelektualnej oraz uwarunkowania kulturowe. Warto dodać, że według autorów raportu większość krajów regionu EMEA charakteryzuje się dużą liczbą dostawców usług outsourcingu procesów biznesowych, świadczących takie usługi również dla firm zagranicznych.

W regionie Azji i Pacyfiku największy udział w rynku usług offshoringu mają Indie. Jednak z analiz Gartnera wynika, że krajami lepiej przygotowanymi do świadczenia usług z tego zakresu są Australia i Chiny. Największe korzyści na obu krajów dotyczą odpowiednio: dojrzałości lokalnego rynku IT oraz ekonomii skali. Za trzy najlepsze kraje do inwestycji w offshoring w regionie obu Ameryk uznano Argentynę, Brazylię i Kanadę.

Nearshoring kosztem offshoringu

Eksperci Gartnera spodziewają się również, że w wyniku załamania rynków ekonomicznych wzrośnie popyt na usługi nearshoringu, kosztem offshoringu w krajach rozwijających się w największym tempie. Dotychczas, głównie z powodu niskich kosztów pracy, to właśnie w krajach grupy BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny) lokowana była duża część globalnych inwestycji w offshoring.