CIO Career is over

Hasło sprzed kilku lat: CIO = Career is Over, rzucone na łamach CIO Magazine, udaje się najlepszym dyrektorom IT przezwyciężyć. Ścieżka CIO nie zamyka, lecz otwiera możliwości dalszej kariery dla uniwersalnych menedżerów. Istnieje zresztą także świat poza rolą CIO.

CIO Career is over

Jakie możliwości świat biznesu, który tak mocno uzależniony jest od technologii informatycznych, stawia przed szefami IT? Jak doskonalić się i realizować potencjał zawarty w akronimie CIO? Kiedy i dokąd ustąpić ze ścieżki CIO? Gdzie szukać nowych wyzwań? "W przeszłości, stanowisko CIO było bardzo pożądane. I nadal uznałbym uzyskanie go za znaczący ruch w karierze. Zarazem umocniła się pozycja dyrektora IT. Osiem lat temu CIO może bywał częściej w zarządzie, ale wartość realna tego stanowiska od tego czasu urosła. Bez niezawodnego IT firma nie jest w stanie pracować" - mówi Tomek Kuźmierz, CIO w DnB Nord, laureat 2. miejsca w Konkursie CIO Roku 2009. Nasuwa się pytanie, czy i kiedy ścieżka CIO będzie prowadziła do dalszego awansu pionowego lub poziomego. "Jak się już jest CIO, to zwykle patrzy się do przodu. Naturalnym krokiem jest pozycja COO. Dzieje się tak dlatego, że dobry CIO to menedżer, a nie specjalista ds. technologicznych" - mówi Tomek Kuźmierz. Dodaje jednak po chwili z uśmiechem: "Mnie osobiście, jako wieloletniego bankowego CIO, to nie pociąga. Za 5-10 lat widziałbym raczej siebie jako przedsiębiorcę z własną firmą. Nie musi to być firma nowych technologii. Być może będę handlował francuskimi serami albo winem. Konserwatywny produkt wsparty zapewne dyskretnie lekkim i wydajnym IT".

Wybić się na uniwersalność

Czy warto być CIO przez całe życie? "Odpowiem zdecydowanie: nie. Warto być menedżerem uniwersalnym" - mówi Sławomir Topczewski, doświadczony CIO. "Jeżeli chce się być tylko CIO, to świadomie ogranicza się do pracy po stronie klienta, co więcej - tylko w dużych firmach. W każdej organizacji ktoś powinien być inicjatorem i adwokatem porządku w procesach i zarządzaniu informacją. Tylko że w małych firmach dla pełnoetatowego CIO pracy nie wystarcza" - dodaje.

Zobacz również:

  • LinkedIn niczym TikTok? Portal testuje nowe formaty
Jacek Czernuszenko

Niezależny konsultant, top menedżer IT. Zajął 2. miejsce w konkursie CIO Roku 2007. Do maja 2011 pełnił w firmie P4 funkcję Change Management Director. Na stanowiska związane ze zmianą przeszedł z funkcji CIO. Wcześniej

w PTC, AT Kearney i Arthur Andersen. Absolwent Wydziału Matematyki Uniwersytetu Warszawskiego

i University of Missisippi.

Rola CIO to szczególne doświadczenie w kontekście samorozwoju i kariery menedżera" - przekonuje Sławomir Topczewski. "Wyjątkowe jest to, że może współpracować z każdym obszarem firmy. Można obserwować i poznawać jej procesy. To bardzo dobra funkcja do zajęcia każdego stanowiska wyższego" - mówi Sławomir Topczewski. Kluczem jest wykorzystanie potencjału budowy uniwersalnego charakteru pozycji CIO. Sławomir Topczewski ujmuje to następująco: "To, że jesteś menedżerem uniwersalnym, nie gwarantuje jeszcze, że zostaniesz prezesem, ale jeśli nim nie jesteś - na pewno prezesem nie zostaniesz".

Interdyscyplinarny charakter doświadczenia przynosi także korzyść w realizacji zadań wpisanych w podstawowy korpus zadań CIO. "Najlepsi CIO, których spotkałem, to byli ludzie spoza twardego IT. Najwięcej nauczyłem się od człowieka pochodzącego z marketingu, wiceprezesa w firmie Philips, odpowiedzialnego za logistykę i informatykę. Wywodził się z obszaru, w którym wymyślano i wprowadzano na rynek nowe produkty elektroniki użytkowej. Był zatem mocno zorientowany na doprowadzenie spraw do końca" - opowiada Sławomir Topczewski.

Współpraca i otwartość jest także drogą do wybicia się na uniwersalność. "Zachęcam, aby szukać możliwości współpracy przy projektach spoza obszaru informatyki, które dadzą szansę wykazania się zdolnościami menedżerskimi. W każdej firmie są projekty, które czekają na realizację. Inni menedżerowie ich nie doceniają, nie mają na nie czasu albo obawiają się ich. To zwykle tematy, których wszyscy są świadomi, ale podejmuje je tylko menedżer aspirujący, ambitny, dążący do tego, aby się wykazać. To wymarzone pole do popisu dla CIO. Trzeba zidentyfikować taki obszar, a potem podjąć działanie. Zostać liderem. Zwykle to nie jest gigantyczna praca, zajmie 5-10% czasu. Ale trzeba wykazać się umiejętnością połączenia rozproszonego zespołu do wykonania zaprojektowanego zadania" - mówi Sławomir Topczewski.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200